12.10.2012

12.10.2012
Uczestnicy synodu tuż przed początkiem obrad

Fot. © Archidiecezja Poznańska - Ojcowie synodalni tuż przed rozpoczęciem obrad

 

a. Kard. Javier ECHEVARRÍA RODRÍGUEZ – przełożony prałatury personalnej Opus Dei - zwracał uwagę na podstawowy warunek nowej ewangelizacji a mianowicie na nawrócenie biskupów i kapłanów. Brzmi to nieco ostro, niemniej jednak chodziłoby o to, by wierni modlili się naśladując wiarę biskupów i kapłanów. Spowiadali się, naśladując spowiadanie się biskupów i kapłanów. Modlili się na wzór świętych. Z takiego nawrócenia zrodziłyby się z pewnością powołania, szczególnie gdyby homilie znajdowały swoje potwierdzenie w chrześcijańskim sposobie życia, według tego, co się przepowiada. To zresztą stara reguła Ojców Kościoła, która jest w pełni uzasadniona.


Kard. Gianfranco RAVASI - z Watykanu - mówił o trudnościach języka religijnego we współczesnej kulturze. O roli „Dziedzińca Pogan” – co jest jego preferowanym sposobem ewangelizacyji. O sztuce, która powinna rozwijać się bez utraty jej sakralności. O przenikaniu ewangelizacją kultur młodzieżowych, sportu, muzyki. Mówił też o dialogu - bez arogancji - z nauką i techniką oraz o nauce i wierze, które wzajemnie się uzupełniają, według Maxa Planka.


Mauro JÖHRI – kapucyn ze Szwajcarii – wskazywał na św. Franciszka, który – wg. biografa Tomasza z Celano – został określony jako człowiek prawdziwie nowy. Jako ten, który odkrył Chrystusa i według Chrystusa pokierował swoim życiem. Chrystus był w centrum życia Franciszka, dlatego biedaczyna z Asyżu stał się doskonałym darem dla Boga. Służba braciom, życie zakonne na wzór świętego może być uzasadnione tylko postawą wyboru miłości ukochanej Osoby, za którą się idzie.


Usłyszeliśmy też głos Enrico DAL COVOLO – rektora Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego w Rzymie, który kiedyś odwiedził Poznań z okazji uroczystości ku czci „Poznańskiej Piątki” -  a teraz zwracał uwagę na szkoły i uniwersytety i rolę formatorów, którzy w dziedzinie wiedzy ludzkiej winni uzupełniać swoje informacje o wiedzę duchową. Jest bowiem wielu profesorów, ale mało świadków. Dechrystianizacja Europy zależy od upaństwowienia prawa. Proces boloński jest tego częścią. Nawet na poziomie zwykłych podręczników pojawiła się wizja odległa od chrześcijańskiej.


Abp Józef MICHALIK mówił o potrzebie nawrócenia się, jako podstawie nowej ewangelizacji. O tym, że grzech przez niektórych nie jest dzisiaj nazywany grzechem. O odważnym głoszeniu, które ostatecznie przynosi rezultaty. Nasza polska sytuacja dowodzi, że aborcja z 600 tys. zeszła na kilka tysięcy, i z pewnością jest to jakiś niezwykły sukces tej formy duszpasterstwa, które mozolnie, przez długie lata i nieustanne powtarzanie osiąga ewangelijny cel.
Ciekawy był głos bpa Juan José PINEDA FASQUELLE C.M.F. z Hondurasu, o odpowiedzialności wszystkich ochrzczonych za nową ewangelizację oraz konieczności przygotowania świeckich głosicieli Ewangelii. W jego diecezji jest ich aż dwa tysiące, i to właśnie dzięki nim, dokonuje się misja o charakterze Kościoła domowego, odnawiając tkankę życia religijnego. Potrzeba odnowienia parafii – nawrócenia – misji.


W piątek - ok. godz. 14.00 - miał miejsce obiad z Ojcem Świętym wszystkich ojców synodalnych. Było to wydarzenie niezwykłe, gdyż miało miejsce w auli Pawła VI, gdzie odbywają się zazwyczaj audiencje generalne, tam rozstawiono stoły, a sam obiad był ciekawym doświadczeniem powszechności Kościoła.
b.    Po południu, należy zwrócić uwagę na wystąpienie noblisty Wernera ARBERA z Bazylei, protestanta, obecnie prezesa Papieskiej Akademii Nauk, profesora mikrobiologii, który mówił o ewolucji świata i ewolucji człowieka, genotypie i genomach, o niesamowitych możliwościach rozwoju ludzkości i o tym, że po to, by powstał człowiek – w sensie genetycznym – trzeba było informacji zawartej w 700 tomach encyklopedii. Wiele jego spostrzeżeń dotyczyło kulturowej wartości wiedzy naukowej i jej relacji do wiary religijnej, którą uzasadniał na podstawie Księgi Rodzaju, która jest spisana w zaskakującej zgodności z wiedzą genetyczną; najpierw przygotowanie środowisko życia człowieka, a na końcu narodziny jego samego. Dzieło stworzenia jest ułożone bardzo logicznie, od światła do człowieka.